Serce Lodu

Strażnik uśmiechnął się pod nosem: "Nie, nie trzeba dobry krasnoludzie. Ale dziękuję za miły gest!" - powiedział i wrócili do długiego domu

"Posłuchaj mnie! Nie będę z tobą negocjował. Umowa to umowa!"

Nie dostrzegasz niczego ciekawego, widzisz tylko jak Diett pochyla się nad postrzelonym człowiekiem i coś mówi.

"Odwal się! Nie chce twoich pieniędzy!" - krzyknął rozzłoszczony, potężny postrzelony mężczyzna z dziwnie wysokim głosem - "Ja nie jestem jednym z chłopców Joego!" - mężczyzna wsparł się na ramionach dwóch towarzyszy i zaczęli powoli odchodził w boczną uliczkę.

Zbieram moje pieniądze i idę do sklepu.

"nie to nie wiecej piwska dla mnie" ide do kowala "dzien dobry szanowny kowalu jaka ma pan bron w cenie 60 orenow/talarow/czegokolwiek"

Rzucam mu groźne spojrzenie i mówię strasznym głosem: "Jeszcze pożałujesz." Potem wstaję i idę do lady. Mówię do barmana: "Dzień dobry, jest w tej dziurze coś wartego uwagi?"

Idę do tawerny, pytam się barmana: "Jak daleko jest do najblizszego duzego miasta i ile trzebabyloby tam isc na piechote"

Jesteś w sklepie.

"Jaka dokładnie broń cię interesuje? Miecz, włócznia?" - odpowiada zza lady łysy, pulchny facet z masywnym, rudym wąsem.

Oboje stoicie obok lady, przy barmanie. Barman odpowiada na pytania: "Kiedyś ta wieś była ważnym, bogatym miejscem na drodze handlowej. Dzisiaj niestety, przez oziębienie klimatu wioska podupada, to rzeczywiście dziura. Najbliższe miasto na północ jest dzień drogi stąd, a na południe dwa dni."

"Witaj! Zapomniałem się zapytać, czy masz może jakieś kawałki skóry, lub paski?"

"Funkcjonuje tu może gildia łowców?"

TOPÓR PANIE TOPÓR JAK TA LALA

Jak się nazywają te miasta?

Nasz rejon jest sławny dzięki świetnej jakości skórze z lokalnych zwierząt. Mam trochę na sprzedaż. Pasy skórzane też mam.

"Za 55 talarów sprzedam panu poszczerbiony topór drwala. Jakiś drwal go zostawił mi go tutaj do naprawy, jednak nie zdążył go odebrać, bo umarł."

"W naszej wiosce nie, ale w miastach, o których wam mówiłem tak. Miasto na północy to Nordheim, a na południu Suddartharn."

"Bo umor? nie powinienem łbów wycinac toporem martwego ale biore a jakas kusze pan ma?"

"Potrzebuję najtańszy pasek, taki abym mógł zawiązać go wokół ręki. Macie taki?"

"Dziękuję za informację. Poproszę piwo."

Stoję zamyslony dalej przy ladzie

Dostajesz topór. "Moja najtańsza kusza kosztuje 120 talarów"

"Tak, 8 talarów."

"Piwo to będzie 2 talary. A kolega co taki zamyślony?"

"To poproszę ten pasek"

Które by Pan polecał mi miasto jako miejsce do tymczasowego pobytu?

"aaa lepiej piwsko kupic" *place za topor* ide teraz do sklepu ze zbroja "ma pan jakas zbroje dla krasnoluda lowcy?"

Płacę za piwo i je pije.

Dostajesz skórzany pas.

"Oba miasta są podobnej wielkości. Proponuję ci wybrać jedno z nich ze względu na to, czy chcesz kontynuować swoją podróż na północ, czy południe."

Piwo jest przeciętne, pijałeś lepsze w życiu.

Wychodzisz na zewnątrz i orientujesz się, że nie ma w mieście sklepu ze zbrojami, jest tylko jeden kowal.

ide od jakiegos sklepu z rupieciami czy instrumentami i pytam "ma pan jakias gitarke malutka taka zeby dziewoja sie oczka swiecily i zeby kompanie motywowac, wie pan/pani o co chodzi?"

Odwracam się plecami do ekspedientki i chowam pas i sztylet do torby. "Dziękuję!" Idę do tawerny

Spoglądam na towarzysza. Co planujemy?

Bez słowa dopijam piwo i wychodzę z tawerny.

Idę do handlarza ogólnego.

W wiosce Sanstorn nie znajdujesz takiego sklepu, jest tu tylko sklep ogólny.

"Nie ma za co" - odrzekła sympatycznie handlarka. Mijasz się z Safrilem w drzwiach tawerny. W tawernie zastajesz Oromisa przy barmanie. Nie ma tu zbyt dużo osób. Jeden stół zajmują handlarze, których eskortowaliście.

Mijasz się z Diettem w drzwiach tawerny. U handlarza ogólnego zastajesz młodą, wysoką (wyższą od ciebie), ładną blondynkę - "W czym pomóc"

Safril wyszedł z baru. Barman leniwie pusty kufel po piwie po Safrilu.